Zakładanie własnej działalności, gdy do tej pory pracowałaś na etacie, to mocny proces dotykający twoich potrzeb i przekonań na niemal każdym poziomie istnienia.
Najczęściej okazuje się to głęboką transformacją tożsamości, w której dotykasz swoich mocnych i słabych stron, weryfikujesz relacje z bliskimi i sprawdzasz… swoją własną moc i determinację.
Przestrzeń weryfikuje się to, co autentyczne
Żyjemy w czasach, kiedy przestrzeń – rozumiana jako energie dominujące na Ziemi – intensywnie weryfikuje, co jest autentyczne, a co nie. To, co czujesz jako prawdziwe – działa, rozwija się, płynie. To co tworzysz „bo tak się robi”, „bo tak się powinno”, „bo tak na kursie powiedzieli”… jeżeli nie jest autentyczne, jest odrzucane przez przestrzeń.
O tych procesach mówię także na moim kanale – przestrzeń wspiera autentyczność, zatem wszelkie iluzje rozpadają się, coraz trudniej budować fasady, a nawet jeżeli komuś się to uda, dość szybko to się rozpada. To, co zakładamy z lęku, kontroli, tylko dla zysku, bądź budowania iluzji swojej tożsamości, najczęściej ulega rozpadowi.
Odejście z etatu na własną działalność
W ten sposób dochodzimy do punktu, w której przykładowo już nie wytrzymujesz dłużej w obecnej pracy, jeżeli ona z Tobą nie rezonuje. Gaśniesz wewnętrznie, być może Twoje ciało zaczyna chorować, zmuszając Cię do zmiany codzienności. Czasem są to bardziej gwałtowne kryzysy czy sytuacje, które bez ceregieli wywalają Cię z dotychczasowej strefy komfortu. A czasem jest to po prostu coraz więcej myśli, które niejako nawołują Cię do tego, by zrobić to, do czego Cię ciągnie, albo po prostu pozwolić sobie w ogóle odkryć, o co Ci tak naprawdę zawodowo chodzi. Być może nawet już zaczęłaś tworzyć swoją przestrzeń zawodową i… utknęłaś w jakimś punkcie, ponieważ okazuje się, że wraz ze swoim biznesem…odkrywasz swoje dotychczasowe wyobrażenie o sobie.
Dlaczego budowa własnego biznesu jest taka trudna?
Tworzenie swojej działalności to często porzucenie strefy komfortu, wyjście poza dotychczasowe tożsamości i pozostawienie masek np. „grzecznej dziewczynki”, „idealnej matki”, „zawsze pomocnej”, czy „zawsze skromnej”. To docieranie do własnej prawdy, własnej esencji.
Nawet nie chodzi o to, co już jest na rynku, o pomysły jakie realizują inni ludzie, choć oczywiście możesz mieć mnóstwo niewiadomych związanych z konkurencyjnością oferty czy zasadnością swojego pomysłu biznesowego. Najczęściej nie chodzi także o ograniczenia finansowe – o to czy stać Cię na wynajęcie informatyka czy grafika, choć oczywiście łatwiej jest zaczynać jakikolwiek biznes, gdy masz większą swobodę finansową. Dzisiejsza dostępność platform społecznościowych czy bezpłatnych narzędzi dla twórców ułatwia przygotowywanie wielu elementów związanych z uruchomieniem własnej działaności samodzielnie. Giganty technologiczne stojące za różnymi platformami prześcigają się w tym, aby obsługa programów była jak najbardziej prosta i intuicyjna – abyś właśnie nie musiała być specjalistą, by „coś” stworzyć, abyś wręcz chciała tworzyć jak najczęściej i być składową ruchu na stronie.
Jednak mimo dostępności tych narzędzi – budowa oferty, opisanie siebie czy stworzenie logo przestało być jedynie zadaniem marketingowym – zaczęło być przyglądaniem się temu kim jestem, co mam do zaoferowania światu i jakie przekonania na swój temat noszę. Nierzadko jest to proces burzliwy, a nasze działania przypominają łajbę będącą w objęciach żywiołów – czasem udaje się mieć dobrą pogodę, a czasem sztorm wywala naszą dotychczasową pracę kompletnie do góry nogami i zaczynamy wątpić w sens czegokolwiek!
Prawda, odwaga bycia sobą i działanie w zgodzie ze swoim sercem zyskują ogromną moc sprawczą – choć często wymaga przejścia przez niełatwe procesy.
Więcej o tym, co nam przeszkadza być sobą pisałam w tym artykule:
Co powstrzymuje nas przed byciem sobą? 7 blokad autentyczności
Przekonania, które nas zatrzymują
W momencie zmiany ścieżki zawodowej „wychodzą z nas” różnego rodzaju przekonania. Niektóre bardzo nam mogą nam pomóc (np. „dam sobie radę”, „inni jakoś to robią, to ja też mogę”), a niektóre mogą się okazać niezłym hamulcem (np. „i z czym do ludzi?”, „takie pomysły w moim wieku”, „nie wypada…”). Bywa, że nawet nie jesteśmy w stanie nazwać oporu, po prostu czujemy, że „coś” trzyma nas w miejscu. W dodatku możemy mieć problem, aby znaleźć zrozumienie i wsparcie wśród bliskich, którzy nie będąc w naszym położeniu, mogą kompletnie nie rozumieć naszych wątpliwości, potrzeby zmiany czy pragnień. Dlatego w takim momencie wiele relacji podlega próbom wytrzymałości.
Test relacji z bliskimi
Gdy zaczynamy wybierać siebie, wyrzucamy ze strefy komfortu osoby z nami powiązane. Bliskie nam osoby nie czują tego co my, często stawiają opór, bo dotychczasowy układ mógł być dla nich w porządku. Mogą też po prostu stawiać opór zmianom, bać się o przyszłość, zwłaszcza, jeżeli jesteście powiązani finansowo. Bywa, że nasze pomysły są wyśmiewane, bagatelizowane czy ignorowane. Dlatego tak ważne jest budowanie wewnętrznej mocy, zaufania do siebie i swojego serca. Skrzydła bardzo łatwo podciąć, zwłaszcza, jeżeli liczymy się ze zdaniem ważnych dla nas osób.
Tutaj nadmienię, że konieczna jest też znajomość własnych wartości. Jeżeli Twoją najwyższą wartością jest rodzina, jej spójność czy zgoda w rodzinie, to sama będziesz bojkotować swój rozwój, gdy uznasz, że jest on zagrożeniem dla trwałości rodziny. W takiej sytuacji przydają się umiejętności komunikacyjne, asertywność, budowanie kręgu wsparcia poza rodziną i rzeczywiste poznanie osób, które mają już tę ścieżkę za sobą.
Jeżeli słyszysz od innych, że „to jest taka dobra praca”, zapraszam Cię do obejrzenia filmiku na ten temat 🙂
Emocjonalne wyzwania kobiet przechodzących z etatu na własną działalność
Lęk, niepewność, nadmierne myślenie (overthinking)
Przytłoczenie myślami, nadmierną analizą związaną z podejmowaniem decyzji, strach przed nieznanym, dużo niepewności, kastrofizowanie, lęk przed porażką („czy podołam?”, „co jeśli to się nie uda?”).
Utrata tożsamości i statusu
Przejście na swoje to często utrata dotychczasowej pozycji, statusu. Wiele osób łączy prestiżowe stanowisko z tożsamością, zatem gdy znika “stanowisko”, pojawia się kryzys tożsamości, zagubienie.
Perfekcjonizm
Presja jaką nakładają kobiety same na siebie bywa ogromna, perfekcjonizm bywa przy uruchomieniu swojej działalności ogromną przeszkodą – gdy bez ustanku poprawiamy ofertę, elementy identyfikacji wizualnej… Zamiast zacząć z tym “co jest”, utykamy w pętli niekończących się poprawek. Przedsiębiorczość to często droga prób i błędów, nauki w działaniu i pozwalania sobie na bycie niedoskonałą. Perfekcjonizm może paraliżować i zatrzymywać na starcie, szczególnie, gdy w głowie odzywa się głos: „Jeszcze nie jesteś gotowa”, „To nie jest wystarczające”.
Syndrom oszustki
„Nie jestem wystarczająco dobra”, „inni zrobią to lepiej”, chroniczne porównywanie się do innych, głębokie przekonania o tym na co się zasługuje, a na co nie. Tutaj dotykamy głębokich warstw poczucia własnej wartości, albo… jej braku.
Poczucie winy, niezrozumienie wśród bliskich
Żyjemy w rodzinach, w społecznościach i bywa, że bliscy przyzwyczajeni do określonego „układu sił”, nie chcą zmian. Gdy ty wychodzisz ze swojej strefy komfortu, naruszasz także strefy komfortu osób połączonych z tobą – i zazwyczaj mało komu takie „przymusowe” zmiany odpowiadają. Nierzadko wystawione zostają na próbę nasze więzi, umiejętności komunikacyjne, a także – twoja własna determinacja w tym, co planujesz i co robisz.
Poczucie izolacji i brak wsparcia
O ile nie otwierasz biznesu z innymi ludźmi, nie jest to wspólne przedsięwzięcie, to… możesz mieć poczucie, że wszystko jest na twojej głowie (bo zazwyczaj jest). Mnóstwo nowych spraw, obowiązków, przepisów i często nawet nie masz ich z kim skonsultować. Brak wsparcia, samotność jest tym, co często sprawia, że rezygnujemy z niektórych pomysłów i wracamy do dobrze znanego nam schematu.
Wypalenie i chroniczny stres
Własna firma dla wielu osób oznacza brak granicy między pracą a domem. Najpierw angażujesz mnóstwo energii w przygotowanie i rozpoczęcie biznesu, później w jego utrzymanie. W międzyczasie cały czas dochodzą nowe wyzwania, bo rzeczywistość nie jest stała – wszystko cały czas się zmienia (łącznie z tobą). W ten sposób hasło „teraz nie mogę, rozkręcam biznes”, bywa aktualne jeszcze na wiele miesięcy od rzeczywistego założenia działalności. Nie szanując własnej energii łatwo doprowadzić do przepracowania, wypalenia, a na jakości traci życie poza zawodowe, relacje z bliskimi. Tutaj często wracamy do lęków, zwłaszcza związanych z zarabianiem, do braku asertywności, braku poczucia własnej wartości i całej masy programów umysłu, które nieuświadomione – mają nad tobą władzę.
Sprawdzian poczucia własnej wartości i lęki wypływające na powierzchę
Przejście z etatu na własną działalność jest nie lada wyzwaniem, zwłaszcza, jeżeli w twoim otoczeniu większość osób pracuje, bądź pracowało na etat i nie masz wzorców zarobkowania w inny sposób. W pracy z kobietami najczęściej w takiej sytuacji widzę, jak wypływają na powierzchnię rzeczy oczywiste jak lęk o zarobki, o to czy się uda, o to czy będą klienci, lęk związany z niepewnością co do warunków rynkowych i ekonomicznych. Większość tych lęków jest w jakimś stopniu akceptowana, szukamy porad prawnych, księgowych, analizujemy rynek, ryzyko, patrzymy na konkurencję. Dużo większym obciążeniem psychicznym bywają jednak nasze osobiste słabości, przekonania, niewiara w siebie, brak wsparcia bliskich i brak przykładów na to, że „sukces” (cokolwiek rozumiesz pod tym pojęciem), jest możliwy właśnie w takim wydaniu, do jakiego Cię ciągnie.
Przejście na własną dzialalność to ogromny sprawdzian naszego poczucia wewnętrznej mocy, poczucia własnej wartości, sprawdzian naszych relacji i zaufania do siebie, swoich wyborów, swojej intuicji. Dziś kiedy duchowość staje się nieodłącznym elementem codzienności, kiedy podejście z przestrzeni serca wypełnia także przestrzeń zawodową, suche podejście marketingowo – analityczne jest niewystarczające – potrzebujemy spojrzenia z perspektywy duchowej także na naszą ścieżkę zawodową. W końcu tak wiele z nas czuje, że ma coś ważnego do zrobienia na tym świecie, a jednocześnie – wciąż musimy płacić rachunki!
Autentyczność w biznesie
Dlatego stworzyłam proces „Autentyczna Droga Zawodowa” – aby wydobyć na światło dzienne nie tylko twoje zasoby, to czym już dysponujesz i z czym możesz zacząć, ale także „ciemniejszą stronę” twojej osobowości, czyli te zachowania, programy i schematy, które mogą obrócić się przeciwko Tobie. W ten sposób możesz świadomie podejść do budowania czy rozszerzania własnej działalności. Proces obejmuje także aspekty duchowe, co jest bardzo przydatne w momencie, kiedy twoja ścieżka zawodowa jest realizowaniem twojej misji na ziemi (albo przynajmniej byciem bliżej tej misji, jeżeli jeszcze wszystkiego dokładnie nie wiesz). Proces możemy także rozszerzyć o twoją relację z pieniędzmi.
Z zewnątrz może to wyglądać jak decyzja o zmianie formy zatrudnienia. W rzeczywistości, odejście z etatu i pójście w stronę własnej działalności to dla wielu kobiet głęboka, emocjonalna transformacja. To nie tylko zmiana zawodowa – to proces budowania nowej tożsamości, odzyskiwania głosu serca i zrzucania masek. Jeżeli jesteś na tej drodze – trzymam za Ciebie kciuki!
Jeśli poczułaś / poczułeś potrzebę sesji ze mną, możesz umówić się poprzez mail: kontakt@beatamakolska.pl
bądź wysyłając sms: 509 45 82 89
W dobie narzędzi AI uważam za istotne podkreślić, iż teksty na mojej stronie piszę sama. Może są niedoskonałe, ale są pisane prosto z serca 🙂 Natomiast zdjęcia do tekstu, o ile nie jest podpisane, że foto własne, generuję w AI.



